Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miasteczka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miasteczka. Pokaż wszystkie posty

środa, 13 stycznia 2016

Spalding-moja przystań(cz.2).

No to ruszamy dalej po mieście,które mnie tak zaskakuje.
Nieopodal kanału znajdziemy jeden z najważniejszych punktów w każdym przewodniku:Ayscoughfee Hall.

czwartek, 10 grudnia 2015

Spalding-moja przystań.(cz.1)

Na razie.
Ponieważ się tu przyprowadziłam po raz drugi i ostatnim razem byliśmy w Weston,a ponieważ Baytree jest usytuowane u"wylotu"tego miasteczka i przy wjeździe do Spalding to dziś zabiorę was tam.
                                                      Budynek sądu.

czwartek, 19 listopada 2015

Weston i Garden Center

Mijam tą wioskę prawie codziennie,ale nie mam interesu,żeby tam bywać.
Ale jak miałam aparat pod ręką to postanowiłam tam skręcić.
Jest to wioska pochodząca z I-II w.,a wykopaliska wskazują,że zostało założone przez ludność brytyjsko-rzymską.
Stara nazwa Westune lub West Village czyli Zachodnia Wioska pojawiła się w spisie ziem Anglii i Walli w tak zwanej"Domesday Book" w 1086r.
Wjeżdżając,zaraz na początku drogi wita nas ta piękna brama"Lychgate".

środa, 7 października 2015

King`s Lynn-miasto Vancouvera

Tak,tak.
To piękne,portowe miasto położone w północno-zachodniej części hrabstwa Norfolk,u ujścia rzeki Great Ouse do zatoki The Wash nad Morzem Północnym.
I w tym tak pięknym mieście w 1757roku urodził się sławny podróżnik i odkrywca
George Vancouver.
Ale zacznijmy od początku.
W 1101r.biskup Herbert de Losinga wybudował między dwoma rzekami kościół św.Margaret i rynek,miasto się szybko rozrastało i w 1204r.otrzymał status prawny miasta i nazwę Bishop`s Lynn. 
Ponieważ miasto to powstało między dwoma rzekami ma w swojej nazwie Lynn,które oznacza"ciało z wody"lub celtyckie Llyn oznaczające"jezioro".

środa, 26 sierpnia 2015

Port...imigrantów.(cz.2).

Coś mi ciężko idzie pisanie,ale za to cykanie zdjęć szybciej.
Zdjęć czeka dużo w kolejce,także będę miała o czym pisać w długie,zimowe wieczory.
Dzisiaj przejdziemy się nieco dalej od głównego rynku i kościoła w Bostonie,o którym pisałam.
Można powiedzieć"Na obrzeża miasta".
A tam!!!
Młyn stojący przy jednej z ujść rzeki,a stoi już tam od 1819r.

środa, 12 sierpnia 2015

Miasto farmera

Byłam tutaj tylko raz na festynie,którą organizowano z pracy.
Jest to mała mieścina(populacja do 2001 wynosiła 486),obok której przejeżdżam gdy jadę do Bostonu.
Ale tym razem wybrałam się tam z aparatem.

niedziela, 2 sierpnia 2015

Port...imigrantów.(cz.1)





Boston.Tak,ale ten nasz europejski,bo angielski.
Ale ten amerykański wziął właśnie nazwę stąd.
To purytańscy emigranci w 1630r.jako Ojcowie Pielgrzymi wyruszyli do Nowej Ziemi i założyli Boston w USA.

wtorek, 7 lipca 2015

Kierunek-Toruń

Witam ponownie,znowu po długiej przerwie-tym razem zapomniałam wziąć ze sobą niewinnie wyglądającego,małego kabelka,którego brak przysporzył mi paru zmartwień.Niestety nie wszyscy mają"nowoczesne"komputery i nie zawsze małą kartę pamięci z aparatu można wsadzić do komputera.
Nie szkodzi.
Będzie lekkie opóźnienie i przypomnienie paru dni z wakacji w Polsce.
Ponieważ mój przylot i przyjazd cioci z Niemiec zbiegł się w czasie to postanowiliśmy odwiedzić Toruń.
Ciocia ze względu na"Radio Maryja",a ja ze względu na nudę.
To spakowaliśmy co potrzebne na dwa dni i doczołgaliśmy się do pociągu.
Nasz dworzec w Katowicach został"odrestaurowany"i zatrzymując się na kolejnych dworcach stwierdziłam,że chyba nam pozazdroszczono,bo prawie wszędzie jakieś prace,przeróbki,rozbiórki.
No,ale dojechaliśmy do prawie w pełni funkcjonalnego dworca w Toruniu i taksóweczka podwiozła nas pod dom pielgrzyma,a że mieliśmy jeszcze ładne południe to poszliśmy odszukać"Radio Maryja".
I po dość krótkim szukaniu i pukaniu wpuszczono Nas na placyk.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Pomniczki albo raczej...

I znowu jestem w Polsce.
I znowu przemierzam ulicami miast bezmyślnie biegnąc przed siebie,ale...
Zwróciłam ostatnio uwagę,że pojawiają się i u Nas"pomniczki",a raczej znane i nieznane osobistości,które z jakiejś przyczyny czy to w noc,czy to  w dzień,czy to w słońcu,w deszczu lub w śniegu stoją,
                                                               (Świetlik Bytomski)

środa, 3 czerwca 2015

Holbeach

OK.Nie będę kłamać.
Dopadła mnie mania budowania w grze"Minecraft"a to dlatego,że po wakacjach człowiek jeszcze bardziej leniwy i mu się nie chce pisać,a poza tym dopadło mnie Coś i nie chce puścić.Kaszlę,psikam,z nosa leci jak z kokotka(kranu).
No,ale trzeba się w końcu zabrać do pracy!

czwartek, 9 października 2014

Zwiedzanie

Tak.
W ostatnim miesiącu wykorzystałam fakt,że rodzice przyjechali w odwiedziny i namówiłam chłopaka na wypad do Cambridge.
Pogoda była ładna,trochę wietrzna-przez co było zimno(czasami),ale najważniejsze,że można było się wyrwać z domu.
Pooglądać stare budowle,wypić kawę w restauracyjce,która znajdowała się w kościółku.
Ciekawe zestawienie.Połowa kościółka była"normalna"tzn.mogłeś wejść i się pomodlić,a za szklanymi drzwiami-restauracja.
Po prostu 2w1.Idziesz na mszę i zaraz potem na śniadańko lub coś słodkiego.

czwartek, 5 czerwca 2014

Krótka wizyta.

Niestety to były tylko dwa dni,ale zawsze dobrze wyrwać się z domu i wiecznego myślenia,że za dwa dni do pracy.
Ponieważ mój chłopak lubi"bawić się"samolotami,a niedaleko Stratford-Upon-Avon odbywały się pokazy modelarskich samolotów to skorzystaliśmy z okazji.
Zamówiliśmy miły B&B na jedną noc,a dzień,w którym przybyliśmy do miasta wykorzystaliśmy na zwiedzanie.
Pogoda(o dziwo)nam dopisała,turystów wielu,bo jak dobrze wiecie to miasto,w którym urodził się i mieszkał William Shakespeare.

niedziela, 22 września 2013

Krótkie wakacje

No bo tylko 10 dni z czego na pięć dni udało nam się uciec w Beskid Sądecki i skosztować wód mineralnych w Krynicy Zdrój.

Choroby dawne

Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...