sobota, 26 stycznia 2013

"One more song"

Po chorobach i wakacjach powracam znowu-nadal chora.
Tak to już jest gdy pracuje się w zimnym miejscu.
Ale ja nie o pracy bo tej mam po dziurki w nosie i nie o chorobie bo tą to mam w nosie.
Dzisiaj coś do nucenia na smutne,przygnębiające dni,kiedy nic nie chce się układać.

wtorek, 15 stycznia 2013

"An Angel"

                                                                             "Wszyscy mamy anioła,

                                                                               który słucha gdy wołamy,
                                                                               daje nam siłę w trudnych chwilach
                                                                               i łapie kiedy upadamy"

Przez ostatni miesiąc mieliśmy dużo do czynienia z aniołami:anioł Gabriel zwiastował Maryii,że urodzi zbawiciela;aniołowie pobudzili pasterzy i pokazali gdzie urodził się Jezus;anioł przestrzegł Józefa przed Herodem;anioły...;anioły...!!!
Wszędzie w koło anioły,aniołki,aniołeczki!!!

czwartek, 10 stycznia 2013

"Boso przez świat"

                                                                      "Nie jest sztuką nigdy nie upaść,
                                                lecz z każdego upadku zwycięsko się
                                                                 podnosić."
                                                                                  Przysłowie chińskie

Dawno nic nie pisałam.
Cóż choroba.
Nie wstawałam z łóżka przez tydzień no i tydzień na dojście do siebie.

Ale teraz jestem i wracam do rzeczywistego świata.
No! Może nie całkiem.
Otóż z nudów i nadmiaru wolnego czasu zaczełam oglądać ponownie
szalone programy podróżnicze pana Wojciecha Cejrowskiego,które po prostu uwielbiam i po raz kolejny wziełam książkę do hiszpańskiego w moje ręce.
Po pierwsze dobrze jest znać ten język bo pracuję z ludzmi,którzy go znają a portugalski też jest podobny więc i Portugalczyk zrozumie.

piątek, 4 stycznia 2013

PEWNA HISTORIA

Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo byłam przejęta tym,że siedzę przy tak pięknie zastawionym stole.Świecące sztućce,czyste,porcelanowe talerze,biały obrus,zapachy wydobywające się z pod pokrywek.Wszystko to zdawało mi się być pięknym snem i gdy tylko dotknę jednej z tych pięknych rzeczy będę musiała się obudzić i wrócic do rzeczywistości.
A uwierzcie mi,nie chciałam się obudzić.
Ostrożnie dotknełam końcami palców białego obrusa i nic się nie stało,pogładziłam palcem sztućce,które niby lusterka odbijały promienie słoneczne...i nic.
Odetchnełam z ulgą.Naprawde nic nie znikło.

Choroby dawne

Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...