Dopadła mnie mania budowania w grze"Minecraft"a to dlatego,że po wakacjach człowiek jeszcze bardziej leniwy i mu się nie chce pisać,a poza tym dopadło mnie Coś i nie chce puścić.Kaszlę,psikam,z nosa leci jak z kokotka(kranu).
No,ale trzeba się w końcu zabrać do pracy!
Postanowiłam,że zabiorę Was dzisiaj na wycieczkę po miasteczku,w którym mieszkam(na razie).
Nie zainteresowałaby mnie historia miasteczka,gdyby nie fakt,że pod drogami,którymi jeżdżę i chodzę płynie rzeka,gdyby nie fakt,że mieszkał tu pisarz nagrodzony Noblem i parę innych rzeczy,które warto wiedzieć.
I jeszcze Coś czego byłam świadkiem,a takie Coś nie przydarza się codziennie.
Ale....
I jeszcze Coś czego byłam świadkiem,a takie Coś nie przydarza się codziennie.
Ale....
Zawsze fascynowały mnie miejsca i historie z nimi związane,a najbardziej to,że tam gdzie się buduje coś nowego przecież coś było i...nadszedł w końcu czas,aby dowiedzieć się troszkę więcej o tych miejscach.
Holbeach to miasto z około 10.000 mieszkańców,leżące w hrabstwie Lincolnshire,a prowincja,do której należy miasteczko nazywa się Holandia Południowa.
Centrum miasteczka nie wygląda na duże-jedna,główna droga i żadnego ryneczku,
(to pod tym skrzyżowaniem płynie rzeka)
ale gdy spojrzy się na mapę to jest to rozległy teren,bo oprócz centrum miasta są jeszcze przyległe jak:H.St.Marks,H.St Mattews,H.St.Johns,H.Fen,H.Clough i parę innych.
(to pod tym skrzyżowaniem płynie rzeka)
ale gdy spojrzy się na mapę to jest to rozległy teren,bo oprócz centrum miasta są jeszcze przyległe jak:H.St.Marks,H.St Mattews,H.St.Johns,H.Fen,H.Clough i parę innych.
To tylko parę domów tu i tam,ale nazwę miejscową mają-jakby co.
Już w 54 r.naszej ery byli tutaj rzymianie i może,kto wie,to oni zapoczątkowali powstanie miasteczka i przyczynili się do wpisania go do ksiąg w 1085r,a prawie 200 lat później bo w 1252r.przybył tutaj król Henryk III i nadał miasteczku prawa obywatelskie.
Potem mieszkańcy tak jak holendrzy za wodą zaczęli osuszać ziemię pod uprawę,a pól tutaj nie brakuje.
Cała okolica żyje tutaj z rolnictwa,a szczególnie-co widać już w końcu marca-z uprawy żonkili.
Na polach,gdzie ledwie widać pąki kwiatowe już wrze praca,bo trzeba kwiatki pozbierać i wysłać do supermarketów.
Jak na porządne miasteczko przystało jest park gdzie można z psem pobiegać(w specjalnym do tego celu przeznaczonym miejscu) i boisko tenisowe,koszykowe i coś dla dzieciaków.
Nie brakuje rezerwatu przyrody z kaczkami w roli głównej.
Pisałam o Nobliście.To sir Ralph Norman Angell Lane-pisarz i polityk urodzony w Holbeach w 1872r.,a lata swojego dzieciństwa spędził w tym oto domu,
I jeszcze to wielkie Coś czym żyła cała Anglia w 2012r.
Igrzyska Olimpijskie w Londynie.
No,może do Londynu to trochę daleko,ale żeby wszyscy mogli uczestniczyć w tym wydarzeniu ogień olimpijski zawitał do wszystkich miast i miasteczek-także i tu.
Pochody...
...muzyka i pokazy gimnastyczne...
...a wśród tego-Ja.
Potem mieszkańcy tak jak holendrzy za wodą zaczęli osuszać ziemię pod uprawę,a pól tutaj nie brakuje.
Cała okolica żyje tutaj z rolnictwa,a szczególnie-co widać już w końcu marca-z uprawy żonkili.
Na polach,gdzie ledwie widać pąki kwiatowe już wrze praca,bo trzeba kwiatki pozbierać i wysłać do supermarketów.
Nad każdym miasteczkiem góruje jakaś wieża kościoła.
Tutaj jest to kościół pod wezwaniem Wszystkich Świętych zbudowany w początkach XIV w.
Tutaj jest to kościół pod wezwaniem Wszystkich Świętych zbudowany w początkach XIV w.
Mieli wtedy manie wielkości albo raczej chcieli mieć wyższą wieżę niż inni.
Cóż,kiedyś tak było:byle bliżej nieba.
Obok kościoła jest bardzo stary cmentarz...
...i nie tylko z tablicami,które czasami mówią jaką śmiercią ktoś umarł,
co szanowniejsi w miasteczku(księża,fundatorzy,itp.) mieli bardziej rzucające się w oczy nagrobki.Jak na porządne miasteczko przystało jest park gdzie można z psem pobiegać(w specjalnym do tego celu przeznaczonym miejscu) i boisko tenisowe,koszykowe i coś dla dzieciaków.
Nie brakuje rezerwatu przyrody z kaczkami w roli głównej.
Pisałam o Nobliście.To sir Ralph Norman Angell Lane-pisarz i polityk urodzony w Holbeach w 1872r.,a lata swojego dzieciństwa spędził w tym oto domu,
...,który jest teraz przytulnym hotelikiem.
Jest jeszcze jedno miejsce,które wzbudziło moją ciekawość.
Kiedy tutaj zamieszkałam dobrych 6 lat temu(ach!ten czas pędzi)na rogu pewnej ulicy stał sobie stary,opuszczony dom,a przed nim nieczynna stacja przerobiona na sklep z używanymi meblami.Wszystko to zostało zburzone(oprócz domu-ten został tylko przebudowany)i powstały tam nowe domy-a raczej wyrosły jak grzyby po deszczu.
Co tam znajdowało się wcześniej?Dworzec kolejowy!
Igrzyska Olimpijskie w Londynie.
No,może do Londynu to trochę daleko,ale żeby wszyscy mogli uczestniczyć w tym wydarzeniu ogień olimpijski zawitał do wszystkich miast i miasteczek-także i tu.
To były tylko minuty(i nie zdążyłam za bardzo ze zrobieniem zdjęcia,więc posłużyłam się zdjęciem z internetu),ale festyn trwał cały dzień.
...muzyka i pokazy gimnastyczne...
...a wśród tego-Ja.
Lubię takie wycieczki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie ich więcej,bo po 6 latach tutaj spędzonych zaczynam dostrzegać w każdej najmniejszej wsi ciekawe budynki,mostki,stare,ukryte bramy prowadzące...w dal.
OdpowiedzUsuń