poniedziałek, 20 sierpnia 2012

ROZWAŻANIE:

W 2006 roku John O`Sullivan brytyjski konserwatywny komentator polityczny i publicysta napisał ciekawą książkę(kto lubi historię współczesną-polecam)
" Oni zmienili świat  
   Prezydent,Papież,Premier"



Jakieś 5 lat temu dostałam ją w prezęcie,ale nie zaciekawiła mnie,albo po prostu"nie dorosłam"żeby ją przeczytać.
Leżała sobie na półce i czekała na odpowiedni czas...i wreszcie do niej zajżałam.
W ostatnią ciepłą,słoneczną niedzielę leżałam sobie na leżaku i właśnie czytałam tą książkę i słuchałam cichej muzyczki.

Ciepłe słoneczko ogrzewało moje stopy,lekki wiaterek muskał twarz,gdzieś pod daszkiem mojego mieszkanka śpiewały ptaszki.Tak cicho,spokojnie...aż tu nagle...ktoś kosi sobie trawnik.
Może dla niektórych to normalka,ale ja uważam,że niedziela jest dniem Pańskim i
                                                              "Oddajcie(...)Bogu to,co należy do Boga"

                                                    św.Mateusz 22,21-22

Nie wiem,czy pobożny Żyd myłby swoje auto w szabat?
Może sąsiad koszący trawnik nie uznaje tego dnia jako "dzień Pański",a w kraju,w którym mieszkam jest takich ludzi dużo.
Co z tą książką?
Już piszę!!!!!
Jak czytam Polska w latach 80tych kipiała niczym garnek pełen gorącej wody.
Walczyła o wolność na każdym kroku,pragneła wolności.
I wreszcie znalazł się człowiek na właściwym stanowisku w odpowiednim czasie.
Papież Polak-Jan Paweł II.
Na komunistów taka wiadomość podziałała jak kubeł zimnej wody wylanej na głowę,a raczej lodowatej wody.
Gdy papież przyjeżdżał odwiedzić rodaków robili wszystko,żeby zagłuszyć Jego pielgrzymki,obawiano się żeby za dużo pielgrzymów nie przybywało na Jego msze,a wiernych było coraz więcej i więcej.

To on wskazał nam- Polakom- jak obalić reżym komunistyczny,jak zdobyć upragnioną wolność.
Wierą,modlitwą,przebaczeniem.
Europa Zachodnia spoglądała raczej lękliwie na Związek Radziecki,ale też z szacunkiem na to co dzieje się w Polsce.Z jak wielką wiarą idąc za naszym Duchowym Przewodnikiem po mału łamiemy opór stawiany nam przez obcą władzę.

Prawda,że wiara czyni cuda.
Powiem wam,że czasami wielkie.
                                                                "Nie jest wiarą,gdy wierzymy w dorzeczne:

                                            to rozum i nauka;
                                             ale wiarą jest,gdy wierzymy w niepojęte"
                                                                  Maria Rodziewiczówna

A teraz co się dzieje?
Po tych 30 latach,kiedy to oglądaliśmy jak upada berliński mur,jak Lech Wałęsa zostaje prezydentem,jak komunistyczna władza przegrywa.
Ludzie potrzebowali wtedy wiary.
A teraz chyba już nam niepotrzebna.Można wyrzucić krzyże na śmietnik jak dzieje się w szkołach Europejskich,pracowników,którzy przyznają się w miejscu pracy do katolickiej wiary trzeba usuwać niczym insekty.
W czym zawinili?
Jaki jest ich grzech?
WIARA.
Nawet w tak katolickiej Polsce sprzeciwiano się o krzyż,który postawiono przed Pałacem Prezydenckim tuż po katastrofie smoleńskiej.

Ja wiem,że katolik powinien być dobrym człowiekiem:

                                                                              "...i odpuść nam nasze winy jako i                                                 my odpuszczamy naszy winowajcom..."
Ale to nie oznacza,że można się z katolików śmiać,szydzić,czy wreszcie oczerniać.
Trzeba szanować każdą wiarę i robić to z szacunkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Choroby dawne

Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...