sobota, 11 sierpnia 2012

JAK JA KOCHAM WOLNE DNI

Wstaje wcześnie i parze kawkę.Cóż za wspaniała pogoda!!!!!
Czyż nie pięknie?I do tego wielkieeee słońce.
Krem do opalania i okulary przeciwsłoneczne i...leżak.
I myśl:          
                                                                     "Nie ma większego piękna nad życie"

                                                                                                   John Ruskin






                                            XXX
W tym roku byla dość mroźna zima.Pomarzły nam kwiaty i padło pare zwierząt.Bałyśmy się czy wystarczy drewna na opał,ale szczęśliwie dotrwałyśmy do wiosny.Matka nie jest pewna czy starczy nam na kupno nowych świń.
Coraz biedniej wygląda w naszej chatce i tak pusto od kiedy tato odszedł.

Do tej pory moje życie było przepełnione śmiechem i zabawą.Nikt w domu nie zmuszał mnie do pracy gdyż zawsze chętnie pomagałam.Zresztą był tato i brat.Zawsze ktoś pomagał.Teraz zostałyśmy we dwie z matką.

Ale już czuć po mału nadchodzącą wiosnę.Wiatr się zmienił,chmury na niebie się zmieniają,ludzie się zmieniają.Oni nam pomogą.
Zawsze pomagają.

Dziś jak co ranek wypóściłam zwierzęta na dwór i nakarmiłam kurki.
Ludzie po mału obsiewają swoje pola,wzpuszczają bydło na łąki.Jak miło patrzeć,że wszystko wraca do życia.Ludzie są bardziej radośni,psy szczekają radośniej,koguty pieją głośniej.
Nawet nasz staruszek-burek częściej wychodzi na dwór.
Na ogrodzie leżące gdzie niegdzie płaty śniegu ustąpiły miejsca krokuskom,tulipanom.
Dzieci wybiegają z domów z krzykiem żeby pograć w piłkę lub biegną do lasku powspinać się na drzewa.Zawsze tam chodziliśmy szukać ptasich gniazd.Teraz nie ma czasu na takie zabawy.
Trzeba zmierzyć się z szarą rzeczywistością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Choroby dawne

Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...