poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Food Show

I co tu dużo mówić.
Po paru dniach upałów(21-23st.)znowu pada,a ja się dziwię,czemu mi tak ciśnienie skacze.
Trudno,wybrałam ten kraj na moje tymczasowe schronienie(przed bezrobociem)i teraz cierp ciało jakżeś chciało.
Ale staram się nie popadać w rutynę pracy i czasami gdzieś wypaść.
A ostatniej niedzieli był to"Food and drink festival"i nie tylko,bo takiego typu"show"przyciągają prawie wszystkie rzemiosła. 
A to kucharzy i handlujących akcesoriami kuchennymi




 a to producentów wyrabiających własne octy,oleje,pasty do mięs.
Różnych handlowców np.:wyrobów wiklinowych,



                                          szklanych waz na korzeniach drzew,


                                         kamiennych ozdób ogrodowych,

                                            i rzeźb z drzewa.



                         Nie zabrakło także drwali pięknie rzeźbiących w drzewie.






I niestety nie zrobiłam tutaj zdjęcia,ale znalazła się także pani haftująca.
O!I jeszcze takie zawieszki na ptasie przysmaki,

                                  i balony na świeczki do ogrodu.

Był też czas na relaks i wypicie kawy i małe co nie co do kawy
                                                                                          przy dźwiękach blusa.
I coś dla dzieci też było.
Gdy przyjechałam tu 6 lat temu strasznie spodobały mi się takiego typu teatrzyki dla dzieci.
Strasznie lubię je oglądać.

2 komentarze:

  1. Prawdziwe cuda! Ale mój Marcin ucieszyłby się z takiego smoka w ogródku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawda,że piękne.Chodźby taki zamek błyskawiczny,albo ta piękna ława wśród pachnących róż.

    OdpowiedzUsuń

Choroby dawne

Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...