Tak,ale tylko kuchni.
Od czasu do czasu trzeba coś posprzątać prawda?
Gdzie niegdzie widać jeszcze pozostałości po świętach,jak choineczka z napisem"Marry Christmas"stojąca w rogu okna.
Okres świąteczny dla mnie jeszcze się nie skończył,bo on się kończy dopiero z nastaniem lutego.
Po co chować wspaniałe choinki i światełka i poddawać się depresji z powodu małej ilości słońca na dworze-trzeba innym światłem rozświetlić dom.
A skoro już się posprzątało to czas na mały "lunch".
Kromki chlebka wrzucam na patelnie na roztopione masło i czekam,aż troszkę wpiją,a potem dodaje jajka.
Wyszedł mi uśmiechnięty ludzik!
Jeśli kto woli można w kromce chleba wyciąć "dziurę" szklanką i jajka wbić do środeczka.
Trzeba spróbować!!!
"Rób nie to,co najtrudniej,
ani to,co najłatwiej,
ale to,co najsłuszniej"
Stanisław Brzozowski
...i nie zapominaj o małej przerwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz