Kiedyś kupiłam kurczaka-bo w promocyjnej cenie-i co tu teraz z nim zrobić.
Pomyślałam,że skoro łososia piekę z warzywami i jest super to to samo zrobię z kurczakiem.
I na "oko"pokroiłam paprykę czerwoną,zieloną,żółtą,a nawet i słodką,dorzuciłam do tego pokrojoną cukinię,marchewkę i pietruszke korzeń.
Wnętrze kurczaka nafaszerowałam rozmarynem(może być też inne świeże zioło z ogródka)i połówką cytryny.
Wszystko to wrzuciłam do formy polewając sokiem z cytryny i olejem.
A teraz czas do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 1,5 godzinki.
Jeszcze dodatkowo przygotowałam bulion z kostki i po pół godzinie polałam kurczaczka.
Tak miękkiego i pysznego kurczaczka jeszcze nie jadłam.
sobota, 3 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Choroby dawne
Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...
-
Oj tak! Na drutkach to ja proszę państwa w szkole robiłam rękawiczki,które okropnie mnie mierziły(nudziły). A! I jeszcze pamiętam jak moj...
-
Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz