piątek, 1 stycznia 2016

Mamy Pierwszy Dzień 2016 roku

Poszłam dzisiaj spać o 01:00 i jeszcze raz rzuciłam okiem po kuchni,czy nie zostawiłam sobie kieliszków do mycia.
Mój wzrok padł na amarylisa,który przez te świąteczne dni tak dziarsko piął się w górę



-kwiat był jeszcze otulony dosyć mocno zielonym kokonem.
Wstałam o 08:00,a raczej ptaszki pod moim oknem zaczęły swoje trele i pierwsze co ujrzałam to mgła osnuwająca dachy domów i biały szron na trawie.
Ale co tam wylegiwanie,trzeba zaparzyć pierwszą w tym roku kawę i spojrzeć do telefonu na listę przysłanych życzeń.
Wchodzę do kuchni i co się ukazuje moim oczom!!!


Skorupka pękła-jak u tej kaczuszki noworocznej na głównej stronie Google-i już pierwszy kwiat przeciska się w stronę słońca,którego na razie nie widać na szarym niebie.
Ale jeszcze większa radość to ta,że będę czekała jeszcze raz na zakwitnięcie tego samego kwiatu.
Pierwszy raz zdarza mi się takie coś.
Co prawda przywiozłam kiedyś z Holandii cebulkę,z której na raz wystrzeliły dwa pędy z kwiatami i miałam z siedem kielichów,a tutaj inna niespodzianka.
Dokładnie oglądając liście dookoła kwiatu zauważyłam takie maleństwo
to znaczy,że jeszcze jedna łodyga z kwiatem będzie się pięła ku słońcu.
I po co ja tak dużo piszę zamiast po prostu wrzucić zdjęcia i....
Otóż życzę Wam z tym pierwszym dniem,aby jak ten kwiat nie ustawaliście w Noworocznych postanowieniach.
Aby tak pomału jak on piąć się tam dokąd chcemy i w następną sylwestrową noc móc sobie powiedzieć:
                                                "Udało się.Dałam/em radę"
                                                       Nie zapomnijcie o zmianie kalendarza!!!

2 komentarze:

  1. cudowny noworoczny widok :) bliscy składali Ci życzenia a kwiatek zrobił Ci taki pięknie kwitnący prezencik :) Szczęśliwego Nowego Roku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęśliwych i pełnych kolejnych dni Nowego Roku,aby każdy ranek zaskakiwał pozytywnie jak mój kwiatek.

      Usuń

Choroby dawne

Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...