wtorek, 25 listopada 2014

Późna jesień

Tak.Coraz szybciej ciemno,wieczna szaruga za oknami,pogoda dobra na depresję.
Nie cierpię.Ale wczoraj już musiałam wyjść,bo tak wiecznie siedzieć nie można.Trzeba rozprostować kości.
Mimo,że w Anglii przez ostatnie dni mgliście to jednak tak jakoś rześko i-co tu dużo mówić-trochę ślisko na chodnikach,a to wszystko za sprawą liści spadających z drzew,których się nie zbiera.
Może oni tak lubią,ale nie chciałabym się poślizgnąć na czymś takim i rąbnąć głową w chodnik,a już nie raz noga mi się poślizgła.
Za to pozbierałam sobie takich ładnych i dużych...
                                                                                         ...i zrobiłam różę...



                                                                                                                        ...i wyszło mi pięć.


Postawiłam ten mały bukiecik przy nieco większym z żywych margaretek i teraz nawet w domu mam jesiennie.

I oczywiście pajęczyny na każdym kroku.Ledwo umyjesz okno,zostawisz koszyk na stole w ogrodzie,zamkniesz okno lub postawisz auto przed nomem na chwilę już jest pajęczyna.Tak jakby czekała na ten właśnie moment,aż ty się oddalisz i...


I jak tu nie kochać pajączki za takie misterne siateczki,na których tak perliście osiadają kropelki deszczu.
Zapraszam do ruszenia się z ciepłych foteli,miękkich sof,zgaszenie telewizora i zabawmy się na świeżym powietrzu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Choroby dawne

Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...