czwartek, 8 maja 2014

Pada,ponuro i wietrznie.
Lenistwo dopada mnie i nie mam  siły wstać,wyjść z domu i iść gdziekolwiek.
No i ta praca.
Strasznie dołująca,ale co by tu można zmienić skoro musisz pracować,żeby płacić swoje rachunki.
Kiedyś w takie dni"zakopywałam się"w książkach,teraz za dużo ich nie mam na obczyźnie,ale znalazłam coś interesującego i mam nadzieję,że i Was zainteresuje.
Nie jestem pewna jak To znalazłam w internecie.
Przypadek-bo takie zdarzają nam się często.
Szukałam książek dla dzieci mojego brata na Bożenarodzenie,bo nie lubię jak one tak siedzą przed komputerem i się kłócą.
No to można by im kupić książki,a ponieważ moja chrześnica idzie do komunii,no to można by coś z katolickich działów.



Pierwsza księgarnia katolicka,która mi się otwarła nazywała się"Gloria".
Weszłam,zamówiłam książki i...koniec.
W czasie postu dostałam e-maila z księgarni,że mogę się zapisać na rekolekcje,które będą przysyłane dwa razy w tygodniu,pomyślałam,że fajnie bo nie będę musiała chodzić do kościoła.
Tak  jak każdemu coś się podoba lub to odrzuca.
Wysłuchałam pierwszych rekolekcji i postanowiłam wysłuchać drugich i trzecich i następnych i...niecierpliwie czekałam na następne.
Teraz,kiedy mam"doła"i dzień nie pozwala wyjść z domu to wchodzę na stronę langustanaplanie i podziwiam,że ten zakonnik tak rozmawia z ludźmi,że tak umie przekazać to co zawarte w Biblii i ta jego niesamowita wiedza.
Podziwiam.
Takiego bezpośredniego języka i...to trzeba zobaczyć:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Choroby dawne

Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...