poniedziałek, 14 września 2015

"Motylek"

Kiedyż ja ostatnio czytałam taką książkę.
Trzymająca w napięciu,niespodziewane zwroty akcji.Już myślisz,że zabójca jest tuż tuż i...znowu wszystko się wymyka.
Kryminały,kiedyś się zaczytywałam,szczególnie książkami Aghaty Christe.
Zabójstwo,podejrzenia,tropy i przyznam,że zawsze próbowałam rozwiązać jakąś zagadkę jak układankę z puzzli.
Miałam już dość kolejnego tomu "Honor Harrington",bo mimo,że ciekawa nie lubię za bardzo długich sag dlatego przyznam bez bicia,że poddałam się na 11 tomie i może kiedyś jeszcze powrócę.



Na razie wyczaiłam coś ciekawego,a raczej wpadłam na ten trop czytając bloga Moje różne różności i po przeczytaniu "Motylka"już mam ochotę na więcej.
Zapraszam do czytania tych,którzy lubią rozwiązywać zagadki,jak i tych,którzy lubią dobre kryminały.

2 komentarze:

  1. Powiadasz, że warto? Widzę, że mają książki Puzyńskiej w naszej bibliotece, więc loguję się i zamawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam. Może kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

Choroby dawne

Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...