Wszystko takie samo...,a może jednak nie.
Kwiaty rosną podlewane w ostatnich dniach przez deszcz,zioła pachną i przyciągają pszczółki,tam w większych donicach rosną rzodkiewki,kapusta,cukinia,fasola i jeden pomidorek wraz z fuksją i pelargoniami.
Surfinie doczekały się wreszcie haka.
Lilie przyciągają wzrok przed domem.
A Daizy"zapracowała"sobie na nowy domek.
Przepraszam,powinnam to nazwać willą.
Jeśli się ma przy jej wzroście podwójną sypialnię,jadalnię,pokoik wypoczynkowy i wybieg z toaletą to jak to inaczej nazwać.
Mam teraz cichą nadzieję,że uda mi się znaleźć w ośrodku"adopcyjnym"kompana dla niej,bo jak tak siedzi sama,to aż się serce kraja patrzeć na nią.
A!!!
Jest jeszcze coś,co zaskakuje mnie i to mile co roku-właśnie w lecie.
(zdjęcie z ostatniej zimy) |
Otóż dwa lata temu kupiłam sobie zimą azalie,która pięknie kwitła i po roku powtórzyła kwitnienie.
I wszystko było by w porządku gdyby...
A raczej wypuściła dwa kwiaty,tak jakby się chciała zorientować:Czy to już ta pora?
Ale także odcięte gałązki,które wsadziłam do wazonika(w przyszłości chcę z nich zrobić bonsai)zaczęły zawiązywać pączki.
"Gromadź pączki róż,by cieszyć się nimi.
Ten sam kwiat,który uśmiecha się dziś,
jutro umrze".
Robert Herrick
Ależ apartamenty! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńAleż piękna roślinność! Podoba mi się doniczka z żabkami.:)
OdpowiedzUsuńTo nie doniczka.Mój chłopak miał takie dwie żabki na oknie to je obróciłam,między nimi wstawiłam wazon z gałązkami z azalii i...gotowe!Nie zastanawiałam się nad tym,ale rzeczywiście efekt jest świetny.Dzięki!!!
Usuń