Dni coraz dłuższe.
Jeszcze zima,ale w Anglii już wiosennie i kwiatki już zaczynają się budzić z zimowego letargu.
Bardzo się cieszę,że moje beniaminki wypuszczają nowe,świeżo zielone listki.
Zawsze mnie to cieszy,bo z tych nowych pędów mogę stworzyć następne drzewka lub bonsai.
Co jeszcze zaczyna kwitnąć?
Moje "księżniczki"!
Jak długo już"mieszkają"u mnie nie miałam jeszcze tyle kwiatów.
Na razie jest tylko dużo pędów z pączkami,ale już niedługo.
I jeszcze ukochane przez nas świąteczna gwiazda betlejemska.
Ta ma specjalne zadanie-tworzy nastrojowe Betlejem w szopce.
A!
Fiołki alpejskie,które zawsze kwitną w domu tej zimy wystawiłam do donicy przed drzwiami wejściowymi.Tutaj jest im tak dobrze...
...zauważyłam też,że"Beatrice"-azalia-przekwitła i puszcza nowe pędy...
...jeszcze trochę i będę ją przycinać.
Może to będzie następne bonsai.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Choroby dawne
Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...
-
Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...
-
To chyba najbardziej znana piosenka na świecie,bo kto nie słyszał: "Żyłem jak chciałem"Stachurskiego czy Jerzego Połomskiego i ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz