wtorek, 15 lipca 2014

Koniec mundialu?

Tak.
Nareszcie!!!(chodź tak może powiedzieć mój chłopak,bo to ja patrze na mecze nie on).
I wygrali najlepsi(czyli ci,którzy  się starali).
Nie kibicuję Niemcom-wrodzona nienawiść?
Wierzyłam więcej w wygraną Brazylii,bo przecież to ich podwórko i należy się,ale...nie byli naj.
W niedzielę uwierzyłam,że Argentyna sobie poradzi,ale to co się działo na boisku przypominało raczej"boks w biegu"i"choćbyś po nim przeszedł wleć do bramki z piłką i tak sędzia nie zauważy"i przez moment pomyślałam,że to  bardziej przypomina wojnę na kartki(kto więcej) i miły ukłon sędziego w stronę Argentyny np.
-zaplątanie się pod nogi Niemcowi,
-pierwsze dwie kartki dla Niemców.



Ale potem się wyrównało 2:2(w kartkach).
I potrzeba było aż godziny żeby najlepsi wygrali-Niemcy.
Tak,popłakałam się,ale należy się im,bo od początku biegli po trofeum i nie robili głupstw(jak Brazylia starająca się utrzymać swój honor).
Tylko strasznie mi się nie spodobała pewna rzecz,a wręcz mnie trochę zabolała.
Pamiętam jeszcze sceny kiedy po skończonym meczu gracze z drużyn przeciwnych wymieniają się koszulkami,jak na Olimpiadzie zawodnicy z trzeciego miejsca umieją pogratulować temu na podium(mimo,że w szatni może ciska najgorsze wyrazy na niego).
A tu team Argentyny z trenerem na czele stoją z minami"to nam się należało"i nic,nie wspomnę nawet o minie Messiego,który"uważał się"za niepokonanego
(mina obrażonego pyszałka) i nawet nie uściśnie dłoni niemieckiego bramkarza.
Patrzyłam na ich twarze i tylko jedno słowo cisło się na usta-"żenada".
Chłopaki! Mieliście 90min.i nie poszło wam,chociaż staraliście się(zdarza się),ale wybiegł młody lew,który bez problemu"wturlał piłkę"do bramki.                                                                                              "Musimy zaakceptować to,
                         że każdemu z nas może się czasami coś nie udać,
                                że każdy z nas może zostać zraniony.
                         Ludzka słabość,wstyd,ryzyko pokochania kogoś-
                               wszystko to potrafi człowieka przerazić.
                             Sądzę,że najrozsądniej byłoby postępować
                                         według tej prostej zasady:
                                        przyjąć najgorsze,ryzykuj."
                                                                      Joyce Brothers
Widać Niemcy od ostatniego Mundialu wzięli się do roboty i postanowili,że następna wygrana będzie ich.
I wygrali.
I-choć stałam w drużynie przegranych-gorąco im gratuluję,bo właśnie dlatego tyle się pocili(dosłownie).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Choroby dawne

Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...