Nie ma to jak dom pełen zwierzaczków.
Zawsze w domu coś było,a raczej musiało być:kot,pies,rybki,papużki,chomiczki to teraz pora na królika.
Kiedyś ją już przedstawiłam.
Wtedy była jeszcze"dzieckiem",a teraz bardziej podrosła,co widać po jej oczach.
Ma szczęście bo może biegać po pokoju,gdy wracam z pracy i nieszkodzi,że szafka podgryziona i tak będzie ją trzeba wymienić.
Jak to zwierzę Daizi uwielbia zabawy-a najlepiej żeby zabawki były zjadliwe.
Ostatnio "panienka"bardzo polubiła siedzenie na kolanach lub na fotelu obok mnie...
...i moje ramiona...
...a najbardziej to lubi węszyć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz