Wiecie,jak te gry wciągają.
Okropnie.Gdy popatrzysz na zegar już grasz 2 godziny i zaraz trzeba iść spać.
Pogoda też mnie rozpieszczała.
Gorąco,słonecznie,ładnie i tylko pielęgnowałam ogródek i coś niecoś wyszywałam.
"Zaopiekowałam" się pewną lalką. Mój znajomy kupił w "second shop"lalke,ale niestety nie mogłam patrzeć na jej ubranko,więc dałam się do poowwwoooolnej pracy.
...ale jak widzicie z tym poszło mi dobrze.
I jeszcze żakiecik ...
...z tym już było więcej problemów,ale...
...myślę,że jest świetnie jak na pierwszy raz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz