piątek, 18 października 2019

Koteczek

Już chyba więcej niż miesiąc upłynął gdy znajoma z pracy przyniosła mi tą białą kulkę.
Taki mały hultaj i rozrabiaka,dokładnie jak małe dziecko,wszędzie musi wejść,wszystkie brudy z kątów powymiatać,powyłapywać pająki zza szafek i na wszystko się wdrapać.



Wciąż jej mało zabawy.
Całe fotele potargane,firanki pościągane,kosze powywracane i nogi(oczywiście Moje) pogryzione,bo musi złapać wszystko co się rusza.
Wspina się po zasłonach,ostrzy pazurki na fotelach i wyrzuca wszystkie śmieci z mojego kosza tylko po to,żeby się tam  wygodnie położyć(nie ważne że tylko na dwie minuty).
Uwielbia chodzić do ogrodu. Nie musisz jej wołać dwa razy. Uwielbia skakać po mokrej trawie, wspinać się na drzewa, wąchać kwiaty i przeważnie lubi chodzić za sosną i wskakiwać na moją nogę lub straszyć kurczaki z sąsiedztwa.
Nie można jej dogonić,nie można złapać,wiecznie jej figle w tej małej główce.

Moja kochana FUNIA.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Choroby dawne

Trochę dziwny ten tytuł,albo i nie.Sami się państwo mili przekonacie. No bo przez ten ostatni rok to tyle chorób się potraciło,a co niektóre...